Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Odkrywanie Rosji na nowo, część 2 – Petersburg

06-09-2017 21:51 | Autor: Prof. dr hab. Lech Królikowski
Dzieje naszego państwa i narodu od około połowy XVIII wieku bardzo silnie związane są z Petersburgiem. Tam 24 października 1795 r. podpisany został trzeci rozbiór Polski, tam w 1798 r. zmarł ostatni polski monarcha i tam w okresie poprzedzającym wybuch I wojny światowej mieszkało prawie 70 tysięcy Polaków.

Miasto to, od co najmniej połowy XIX w., było i jest wielką metropolią rangi światowej. Zamieszkuje je (oficjalnie) 5.3 miliona ludzi, a więc jest prawie trzykrotnie ludniejsze od Warszawy. Także powierzchnia (1400 km kw.) jest prawie trzykrotnie większa od powierzchni Warszawy. W centrum Petersburga  na każdym kroku czuje się te miliony mieszkańców. Stolica carów musiała mieć dla swego splendoru odpowiednio szerokie  ulice oraz wspaniałe pałace, kamienice i budynki użyteczności publicznej. Miasto tak projektowano, aby jego wygląd podkreślał potęgę państwa i panującego domu Romanowów.

Wprawdzie w państwie carów Warszawa była trzecim pod względem wielkości miastem imperium, ale znacznie ustępowała stolicy. Turyści znają głównie Newski Prospekt i okolice. To jednak tylko niewielki fragment miasta. Poza Newskim istnieją całe kilometry gęstej miejskiej (wielkomiejskiej) zabudowy sprzed I wojny światowej oraz wręcz niezmierzone „nowostrojki”, a więc osiedla z okresu ZSRR oraz wznoszone obecnie. Centrum Petersburga natężeniem ruchu, wielkością  i standardem kamienic, ubiorami przechodniów i markami samochodów oraz prestiżem sklepów nie ustępuje Paryżowi i innym europejskim stolicom. Przybysza z Polski początkowo dziwią nazwy wielkich światowych firm  na neonach i innych reklamach zapisane „bukwami”.  To jednak tylko przez chwilę. Przechodnia wciąga nieprzebrany tłum najróżniejszych ludzi, przelewający się niemalże dzień i noc ulicami tej metropolii.

W tym byłym Leningradzie spędziłem wiele miesięcy, toteż pamiętam, gdzie były jakie sklepy; gdzie był spożywczy, gdzie sprzedawano chleb, a gdzie owoce. Po tamtym „wystroju” nie ma śladu – przynajmniej  w centrum. Nawet słynny Gostinnyj Dwor, to już całkiem inny obiekt. Warto przy okazji zauważyć, iż w tamtejszych sklepach trudno znaleźć coś (oprócz podstawowych artykułów) produkcji rosyjskiej. Wszędzie to samo, co w naszych, czeskich, węgierskich, czy niemieckich supermarketach. „Chińszczyzna” i  podobnej klasy wyroby z całego świata.  Ceny – tak mi się przynajmniej wydaje – w części minimalnie niższe niż w Polsce, ale bardzo często znacznie wyższe. Tak jak przed laty przywożono z Rosji prawie wszystko, tak teraz turyści z Polski prawie niczego tam nie kupują.  W hali targowej widziałem 150-gramowy słoiczek czarnego kawioru – kosztował 4800 rubli, czyli prawie 350 złotych (przy najniższym świadczeniu społecznym wynoszącym 5000 rubli miesięcznie).

W Petersburgu interesował mnie jednak przede wszystkim wkład Polaków w budowę tej wielkiej metropolii.  Jak wiemy, pierwsza wyższa uczelnia techniczna w Warszawie powstała dopiero na przełomie XIX i XX w. Do tego czasu Polacy, w zakresie nauk technicznych, kształcili się za granicą, głównie w Rosji, a szczególnie w Petersburgu. Kształcili się w Instytucie Inżynierów Komunikacji, w Instytucie Górniczym, w Instytucie Politechnicznym, w instytucie Technologicznym oraz na Wydziale Architektury Akademii Sztuk Pięknych – żeby wymienić tylko główne uczelnie „cywilne”. W uczelniach Petersburga wykształciła się rzesza polskich inżynierów różnych specjalności, którzy z natury rzeczy najczęściej rozpoczynali swoje kariery nad Newą albo w innych miastach Imperium.  Do najbardziej znanych należą przede wszystkim konstruktorzy mostów: Stanisław Kierbedź (1810-1899) i Andrzej Pszenicki (1869-1941). Obaj byli absolwentami Instytutu Inżynierów Komunikacji. Kierbedź wybudował  w 1850 r. pierwszy stalowy most w Cesarstwie Rosyjskim , Most Błagowieszczański (d. Lejtnanta Szmita), a Pszenicki – Most Pałacowy obok Pałacu Zimowego.

Warszawska firma „Rudzki i S-ka” na przełomie XIX i XX w. wybudowała bardzo ciekawy Most Ochtieński. Michał Kierbedź – syn Stanisława – był także inżynierem komunikacji. Zasłynął przede wszystkim ze swojej działalności charytatywnej. Ufundował m. in.  w latach 1912-1913 ochronkę dla chłopców połączoną ze szkołą zawodową przy ul. Kiriłowskiej 19. Kompleks budynków zaprojektował Marian Peretiatkowicz, jeden  z najbardziej wziętych petersburskich architektów.  Kierbedź wyłożył na tę inwestycję 165 tys. rubli, co w tamtych czasach było kwotą ogromną. Ze względów praktycznych i oszczędnościowych obiekt powstał  w typowej dzielnicy robotniczej, w pobliżu wielkich fabryk. Postanowiłem odnaleźć ten budynek. Dopiero w trakcie poszukiwań okazało się, że oprócz reprezentacyjnego centrum Petersburg ma okrutnie zdegradowaną część poprzemysłową, która z racji tego, że leży na uboczu, nie pobudza władz miejskich do działania.

W budynku podarowanym przez Michała Kierbedzia  mieści się obecnie Petersburska Biblioteka Wojewódzka. 

Architekt Rudolf Żelaziewicz z kolei był budowniczym  dużego zespołu budynków wokół Placu Powstania. W skład jego wchodzi przede wszystkim Dworzec Nikołajewski, Obecnie Moskiewski oraz ogromny hotel „Oktiabrskaja” po przeciwnej stronie placu.  Żelaziewicz to także projektant Pawłowskiego Instytutu dla Panien Sierot przy ul. Powstania. 

Stanisław Brzozowski zaprojektował  bodaj najpiękniejszy z petersburskich dworców – Dworzec Witebski.  Także inne dworce, m. in.: Warszawski i Finlandzki były projektowane przez Polaków, lub przy ich udziale. Opisane obiekty, z natury rzeczy są nieco z boku. W centrum, czyli na Newskim Prospekcie  jest jednak także kilka obiektów zaprojektowanych przez  naszych rodaków. Na tej reprezentacyjnej ulicy  najbardziej rzuca się w oczy piękny secesyjny budynek firmy „Bracia Jelisiejewowie” (Newski Prospekt 56), zaprojektowany przez Gabriela Baranowskiego, a zbudowany w latach 1902-1903.  W pobliżu (Newski Prospekt 48) znajduje się inny prestiżowy budynek – „Pasaż”, zbudowany w latach 1846-1848 według projektu wspomnianego już Rudolfa Żelaziewicza. W tym samym rejonie (Newski Prospekt 58) znajduje się budynek Sankt Petersburskiego Międzynarodowego Banku Komercyjnego, zaprojektowany przez Stanisława Brzozowskiego i wzniesiony w latach 1896-1898.

Na Newskim Prospekcie (nr 21) znajduje się budynek zaprojektowany przez Mariana Lalewicza dla firmy: „Dom Handlowy Martensa”. Nieco dalej, ale bliżej Pałacu Zimowego, mamy duży budynek zaprojektowany przez Mariana Peretiatkowicza dla warszawskiego Banku Wawelberga. Przez lata w budynku tym mieściły się kasy Areofłotu, przez co budynek jest znany wielu odwiedzającym Leningrad/Petersburg. Ten sam architekt zaprojektował także ogromny zespół budynków dawnego Ministerstwa Handlu i Przemysłu na Wyspie Wasilewskiej.

Znamy z imienia i nazwiska co najmniej 50 polskich architektów, którzy działali w Petersburgu w okresie do I wojny światowej. Znaczna ich część po Rewolucji Bolszewickiej ewakuowała się do Polski, m. in. wspomniany już Marian Lalewicz, autor m. in. budynku DOKP przy ul. Targowej na Pradze, który 21 sierpnia 1944 r. zginął w Powstaniu Warszawskim. Mam nadzieję, że będę miał możliwość rozwinąć ten interesujący temat w przyszłości. Jako ciekawostkę chcę natomiast przedstawić budynek szkolny przy zaułku Baskow (nr 8). Jest to potężny gmach wzniesiony w latach 1899-1900 na siedzibę Gimnazjum żeńskiego księżnej Oboleńskiej. Gmach został wzniesiony wg projektu Gabriela Baranowskiego. W latach 20. i 30. XX mieściła się tam polska Szkoła Średnia nr 26. W II połowie lat 30. Szkołę zamknięto. Po wojnie w gmachu funkcjonowała szkoła podstawowa nr 193, którą ukończył...Władymir Putin.

I już całkiem anegdotycznie.  W parku otaczającym budynek Admiralicji ustawionych jest kilka pomników. Jeden z nich – Mikołaja Przewalskiego (tego od konia) – budzi szczególne zainteresowanie Polaków. Mikołaj Przewalski (1839-1888) to: rosyjski geograf, generał, badacz środkowej i wschodniej Azji. Członek Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego od 1864, od 1878 członek honorowy Petersburskiej Akademii Nauk. Zainteresowanie Polaków wynika z faktu, iż był on łudząco podobny do Józefa Stalina. Przez pewien czas krążyła nawet taka plotka, że był jego ojcem, ale po dokładnej analizie życiorysów obu panów możliwość taka została wykluczona. Interesujące jest jednak to, że w Wielkiej Encyklopedii Radzieckiej (w czerwonych okładkach), portret carskiego generała  zajął całą stronę.

Wróć