Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Ograniczyć hałas przy węzłach POW

29-11-2023 22:46 | Autor: Antoni Pomianowski, Radny Dzielnicy Ursynów
Choć uruchomienie Południowej Obwodnicy Warszawy (POW) otworzyło nowe możliwości komunikacyjne w naszej dzielnicy, dla niektórych mieszkańców oznaczało drastyczne pogorszenie jakości życia.

Chodzi tu przede wszystkim o sąsiadów węzła Ursynów-Wschód, którym hałas dobiegający zarówno z obwodnicy, jak i z nowego fragmentu ul. Płaskowickiej, utrudnia normalne funkcjonowanie. Podobne problemy mają też mieszkańcy Zielonego Ursynowa.

Już ponad rok temu zgłosili się do mnie mieszkańcy budynków przy skrzyżowaniu Płaskowickiej i Rosoła, skarżąc się na znaczny wzrost hałasu po uruchomieniu drogi biegnącej w dół, do ul. Branickiego na Wilanowie. Ten hałas jest szczególnie uciążliwy przy otwartych oknach, zatem staje się największym problemem latem. Co zaskakujące, choć na tym fragmencie ul. Płaskowickiej powstały ekrany akustyczne, urywają się one tuż przed zabudowaniami mieszkalnymi. Złożyłem w tej sprawie interpelację, wnosząc o dostawienie brakujących ekranów aż do samego skrzyżowania z ul. Rosoła.

Niestety, w odpowiedzi spotkałem się z typowo urzędniczą spychologią. Warszawski Zarząd Dróg Miejskich (ZDM) przekazał mój wniosek do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), argumentując że hałas jest spowodowany wybudowaniem obwodnicy, za którą ta instytucja jest odpowiedzialna. Z kolei GDDKiA stwierdziła, że co prawda hałas z obwodnicy jest faktycznie ich odpowiedzialnością, ale omawiany fragment ul. Płaskowickiej nie leży w ich gestii, lecz znajduje się w kompetencjach… ZDM. Nikt zatem nie czuję się odpowiedzialny za komfort i zdrowie mieszkańców. Ponowiłem swoją interpelację, domagając się konkretnych działań ze strony ZDM, bo to oni odpowiadają za tę ulicę – jeśli nawet ekrany miałaby zamontować GDDKiA, to ZDM powinien tego dopilnować.

GDDKiA jest natomiast bezdyskusyjnie odpowiedzialna za hałas w okolicach Skarpy Ursynowskiej, czyli m. in. ul. Pachnącej czy Pawlaczyka. Ponieważ przeprowadzona analiza porealizacyjna wprost wykazała przekroczenia norm hałasu, nowe rozwiązania ochrony przed hałasem będą musiały zostać wdrożone na tej części trasy S2. Problem w tym, że nie wiadomo kiedy, bo kluczowe decyzję należą teraz do marszałka województwa – to on musi zdecydować jakie instalacje powinny zostać zamontowane. Zwrócę się do niego o jak najszybsze wydanie stosownych decyzji, bo życie w hałasie jest nie tylko uciążliwe, ale przede wszystkim niezdrowe.

Wróć