Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

PO KONCERCIE CZERWONEGO TULIPANA

15-02-2017 20:24 | Autor: Wojciech Dąbrowski
12 lutego w DK Stokłosy odbył się koncert olsztyńskiego zespołu Czerwony Tulipan.

Muszę przyznać, że od dawna jestem fanem

I zachwycam się Czerwonym Tulipanem.

Są tak dobrzy, perfekcyjni, że o zgrozo!

Nie wypada mi recenzji pisać prozą.

Bo wystarczy, że piosenki ich usłyszę,

A recenzja już się sama wierszem pisze.

 

Gdy ich słucham czuję taki przypływ weny,

Że im muszę przyznać tytuł mistrzów sceny.

I nie jestem wcale w tym odosobniony,

Lecz podzielam gust i pogląd mojej żony.

Po raz pierwszy coś takiego mi się zdarza,

Bo na ogół wykonawcom nie pobłażam.

 

A tymczasem rzecz się stała niesłychana,

Po koncertach Czerwonego Tulipana

Wpadam w zachwyt, albo niemal w stan euforii,

I to wcale nie jest koniec tej historii.

Dzięki nim, tu muszę zgodzić się z sąsiadką,

Kocham Olsztyn, choć w Olsztynie bywam rzadko.

 

Występują od trzydziestu lat z okładem.

Wciąż na topie. Coraz lepsi! Dają radę!

Choć słyszałem wiele razy, nie mam dosyć.

Jaka forma, co za vocal, jakie głosy!

Czy śpiewają Dziwny jest ten świat Niemena,

Czy nastrojem nawiązują do Cohena,

 

Czy z cygańskim nas taborem w świat zaprasza,

Rytm ballady Terlikowskiej i Pałłasza,

Czy śpiewają o dziewczętach z Portofino

Zdradzą sekret kardynała, flirt z dziewczyną.

A do tego jeszcze własne kompozycje!

Coś dla ducha. Wielka uczta. Wprost delicje.

 

Nic dziwnego, że publiczność zakochana,

Chce Stefana z Czerwonego Tulipana!

Ja też twierdzę: Takich twórców nam potrzeba.

On jest boski. W końcu trafił prosto z Nieba!

Kto go słuchał, ten na pewno przyzna rację

I pochwali za mistrzowskie aranżacje.

 

Gitarzysta Czerwonego Tulipana

Wirtuozem jest, wymiata jak Santana.

Te solówki! Ta finezja! Lekkość brzmienia!

To majstersztyk, wielka klasa bez wątpienia.

Czary mary! Kto posłucha raz Czamary,

Ten zrozumie co to znaczy mistrz gitary.

 

Ewa śpiewa, czasem bawi. Czar nie znika.

Kunszt aktorski, naturalna vis comica.

Humor z łezką, śmiech z zadumą się przeplata.

Samo życie, różnorodne barwy świata.

Zmienny nastrój, jak to często w życiu bywa,

Do łez bawi słynna już Lokomotywa…

 

Za to Krysia refleksyjna, nastrojowa,

Przekazuje nam w piosenkach ważne słowa.

Zwykle ciarki mam na plecach kiedy śpiewa,

O mieszkańcach i o drzewach z Sarajewa,

O kobiecie, jak to plecie się na świecie…

Jakże przy tym fantastycznie gra na flecie.

 

Dziś show-biznes pozbawiony bywa reguł,

A Tulipan ciągle dba o każdy szczegół.

Ceni widza, nie pozwala mu się nudzić,

Trzyma poziom i szanuje wszystkich ludzi.

Świat się przy nich staje prosty jak zegarek,

Chyba musiał zaczarować ktoś gitarę.

 

Kończąc, władzom dedykuję takie słowa:

Niech uświetnią nasze Święto Ursynowa.

Mam nadzieję, że nadejdzie taka chwila,

Że dla wszystkich będą grać pod Kopą Cwila.

Warci tego. Gwarantuję! To nie ściema.

Ot, marzenia. I to wszystko na ten temat.

 

© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)

 

Ps. Kto się nie załapał na koncert na Stokłosach, ma szansę usłyszeć Czerwony Tulipanw niedzielę 5 marca o godz. 18 w Ośrodku Kultury Ochoty (OKO) przy ul. Grójeckiej 75

Wróć