Arturowi Barcisiowi nie brakuje ani fantastycznych zdolności aktorskich (co za dykcja!), ani charyzmy. Wystarczyło, że kapitalnie opowiadał anegdoty ze swego życia zawodowego (głównie teatralne) czy śpiewał piosenki tematycznie związane z aktorską profesją i dolą, by publiczność w Teatrze Za Dalekim w Domu Sztuki SMB „Jary” na Ursynowie, z którą od razu nawiązał kontakt, zanosiła się od śmiechu.
Wybitny aktor wystąpił na deskach Za Dalekiego nie pierwszy raz, o czym przypomniał na wstępie swego „Artur Barciś Show ARS”, dodając, że na tę scenę, którą z górą 30 lat temu współtworzył Zbigniew Zapasiewicz, zawsze powraca z przyjemnością. Wzruszające wyznanie artysty widzowie (wszystkie miejsca na sali były zajęte) nagrodzili brawami.
Oklaski rozległy się ponownie, gdy dobiegł końca ten solowy popis – nie tylko dowcipny, ale i na swój sposób edukacyjny. Albowiem między anegdotami i piosenkami Barciś przemycił wiele ciekawostek o sztuce Melpomeny oraz jej kulisach. Spektakl został sfinansowany ze środków Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy.