Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Wielkanocna tradycja pokoleń

12-04-2017 22:51 | Autor: Mirosław Miroński
Pewne rzeczy wydają się czasem tak oczywiste, że przechodzimy nad nimi do porządku. Nie zastanawiamy się nad nimi, nie zdajemy też sobie sprawy, jak w istocie są dla nas ważne. Dotyczy to w szczególności tego wszystkiego, co nas otacza, z czym mamy do czynienia na co dzień i do czego po prostu przywykliśmy. Taką oczywistością wydają się święta, które w naszym kraju obchodzone są według wielowiekowej tradycji. Mimo, że z natury rzeczy powinniśmy traktować je jako coś wyjątkowego, z czym mamy do czynienia zaledwie kilka razy w roku, przyjmujemy je jak daty, które w kalendarzu są tylko nieco wyróżnione.

Święta obchodzimy niezależnie od światopoglądu. Poddajemy się towarzyszącej im szczególnej atmosferze. Dotyczy to zarówno osób wierzących, jak i niewierzących, dla których święta są pozbawione wymiaru religijnego. Pomimo to są przez nich obchodzone.

Tradycja obchodzenia świąt (wywodząca się z religii i ściśle powiązana z wyznawaną wiarą) dziś przybrała rozmaite odcienie – poczynając od postaci, której towarzyszy głęboka refleksja, do postaci powierzchownej i w dużym stopniu skomercjalizowanej. Ta ostatnia jest wynikiem medialnego „nakręcania” przedświątecznej atmosfery przez rynek i handel, które w świętach dostrzegły szansę na podniesienie zysków ze sprzedaży.

Pomijając jednak komercyjny aspekt świąt, warto zastanowić się nad ich silnym zakorzenieniem w kulturze i nad tym, jaki wpływ wywierają na nasze życie. A jest to wpływ niebagatelny. W dzisiejszym zglobalizowanym świecie, w którym granice państw są przekraczane częściej niż kiedykolwiek, święta stają się wyznacznikiem odrębności kulturowej narodów należących do tego samego kręgu cywilizacyjnego. Stanowią swoisty sakralny i kulturowy fenomen, pozwalający na odnalezienie własnej tożsamości społeczeństwom rozsianym po całym globie. Zawdzięczamy to cywilizacji zbudowanej na bazie tradycji chrześcijańskiej. Ludziom wychowanym w naszej kulturze zapewne trudno byłoby wyobrazić sobie, że mogłoby świąt nie być, albo że byłyby całkiem inne.

Każda kultura ma coś do zaproponowania swoim odbiorcom. Jednak aby mogli oni utożsamiać się z nią i traktować ją za własną, trzeba wysiłku wielu pokoleń. Oczywiście, jestem daleki od wartościowania poszczególnych dokonań czy osiągnięć. Piękno tego świata leży m. in. w jego różnorodności. Dla ludzi otwartych na wszelkie wartości oczywiste jest to, że interesujący może być blues z Delty Mississippi, muzyka indyjska wykonywana na strunowej tamburze, czy muzyka klasyczna grana w salach koncertowych całego świata. Nie zawsze jednak wielokulturowość społeczeństwa przekłada się na jego cywilizacyjny sukces.

Niedawno miałem okazję i przyjemność uczestniczyć w pięknym i wzruszającym wydarzeniu – koncercie chóru i orkiestry Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca im. Tadeusza Sygietyńskiego „Mazowsze” w Kościele pod wezwaniem Św. Antoniego M. Zaccarii na Mokotowie. W repertuarze znalazły się: Oratoruim Stabat Mater Giovanniego Battisty Pergolesiego oraz Pieśni Wielkopostne.

Koncert, który odbył się po mszy w Niedzielę Palmową pod dyrekcją Jacka Bonieckiego, przyciągnął wielu słuchaczy, wiernych z parafii, miłośników muzyki. Warto dodać, że dzięki staraniom proboszcza o. Kazimierza M. Lorka był to kolejny już występ tego wybitnego Zespołu w świątyni przy ul. Sobieskiego.

Odnosząc się do samego Stabat Mater, trzeba podkreślić, że w kulturze jest niewiele przykładów odwołujących się i podkreślających równie silnie znane nam i bliskie wartości – miłość matki do syna. Stabat Mater dolorosa - Stała Matka bolejąca (Matka Boska opłakująca ukrzyżowanego Chrystusa) jest w tym względzie wyjątkowy. Słowa utworu napisał w XIII wieku włoski poeta i mistyk, franciszkanin Jacopone da Todi. Motyw Matki Bożej ubolewającej po śmierci syna był chętnie podejmowany przez wielu wybitnych kompozytorów. Oprócz Giovanniego Battisty Pergolesiego muzykę do niego komponowali m. in.: Luigi Boccherini, Antonín Dvořák, Józef Elsner, Joseph Haydn, Josquin des Prés, Giovanni da Palestrina, Gioacchino Rossini, Domenico Giuseppe Scarlatti, Franz Schubert, Giuseppe Verdi, Antonio Vivaldi, a także Karol Szymanowski oraz Krzysztof Penderecki. Chociaż Stabat Mater odwołuje się do uczuć znanych każdemu człowiekowi, to właśnie kultura chrześcijańska nadała mu ponadczasowy wymiar.

Korzystając z okazji, życzę wszystkim czytelnikom, aby świąteczny czas spędzili w spokoju, przeżywając go w rodzinnej, pełnej radości, pogodnej atmosferze. Życzę też wyrozumiałości i życzliwości wobec innych ludzi. Cieszmy się Świętami Wielkanocnymi chłonąc to, co daje nam ta tradycja i nie zapominając o refleksji nad tym, skąd przybyliśmy i kim dzięki naszej tradycji jesteśmy.

Wróć