Po służbie w armii austriackiej od 1912 r. był działaczem Kółek Rolniczych i organizatorem Sokolich Drużyn Polowych oraz pierwszych drużyn harcerskich.W ruchu strzeleckim wpółpracował ze wszystkimi orientacjami politycznymi: J. Piłsudskiego, S. Sikorskiego, M. Kukiela. W 1914 roku został komendantem Legionu Wschodniego, a od 1916 dowodził II Brygadą Legionów Polskich, która dzielnie zwalczała oddziały rosyjskie w Karpatach, Besarabii i na Wołyniu i jako II Brygada Korpusu Posiłkowego, po kryzysie przysięgowym, walczyła z wojskami austriackimi i niemieckimi w dwóch bitwach: w lutym 1918 r. pod Rarańczą i w maju pod Kaniowem.
Mocarstwa centralne obiecały 9 lutego 1918 Ukraińskiej Republice Ludowej w pokoju brzeskim jej uznanie z prawem posiadania Ziemi Chełmskiej z przyległościami w zamian za dostawę miliona ton żywności. Przedzierając się przez terytorium opanowanym przez komunistów do Murmańska celem dostania się do Francji, gdzie miał stanąć na czele Armii Polskiej działającej pod patronatem Komitetu Narodowego Polskiego na czele z Romanem Dmowskim, jako dowódca tej Armii Haller starannie ją rozbudował przy pomocy oficerów francuskich i przygotował do wyjazdu do kraju, rozpoczętego 19 kwietnia 1919 r. Ententa i Stany Zjednoczone uznały KNP jako reprezentanta Polski, zaś Armię Polską we Francji jako armię sojuszniczą. Był to historyczny sukces Polski i jej reprezentantów w Wersalu: Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego. Przyjazd Armii Błękitnej, liczącej 80 tys. żołnierzy, był entuzjastycznie witany przez wszystkie opcje w Kraju. Była to „pięść uderzeniowa”, przez nowoczesne wyposażenie wojskowe. Jej dywizje pokazały swoje walory bojowe w walce o Lwów i Galicję Wschodnią, niosąc później pomoc Górnoślązakom. Haller, obdarzony stopniem generała broni i Krzyżem Virtuti Militari, był w tym czasie jednym z najbardziej szanowanych rodaków u szczytu swej kariery wojskowej.
Zaślubiny Polski z Bałtykiem
Według rządowego „ Monitora Polskiego” do Pucka Haller przybył 10 lutego 1920 r pociągiem o 3 po południu. Dworzec był przybrany zielenią i sztandarami. Przed dworcem stała brama tryumfalna ponad głowami tysięcznego tłumu, ludności Pucka i okolic. Przyjazdu pociągu oczekiwał pododdział marynarki wojennej, piechoty, szwoleżerów i ułanów. Powitany dźwiękami hymnu narodowego przeszedł gen. Haller przed frontem kampanii honorowej, po czym wśród niemilknących, pełnych zapału okrzyków ruszono ku morzu , gdzie na wybrzeżu wznosił się wysoki maszt. Dookoła tego masztu zebrali się chorążowie ze sztandarami pułkowymi. Pierwszy pod masztem przemówił gen. Haller, a następnie minister spraw wewnętrznych Stanisław Wojciechowski (przedstawiciel Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego), po czym duchowni poświęcili polską banderę morską, którą wśród odgłosów salw powitalnych wciągnięto na szczyt masztu. Wojsko oddało honory, a kapele odegrały hymn narodowy. Chorążowie pochylili sztandary ku falom morskim i zanurzyli je z lekka na znak powitania morza polskiego przez polskie sztandary. Po zakończeniu tej uroczystości gen. Haller z orszakiem udał się przed ołtarz polowy. Po kazaniu udano się ponownie nad morze. Tu gen. Haller rzucił w fale symboliczny pierścień na znak zaślubin Polski z morzem, po czym dokonano poświęcenia i wbicia w morze słupa pamiątkowego. Przemówienie gen. Hallera pod masztem na wybrzeżu brzmiało jak następuje: „Oto dziś dzień czci i chwały. Jest on dniem wolności, bo rozpostarł skrzydła Orzeł Biały nie tylko nad ziemiami polskimi, ale i nad morzem polskim... Teraz wolne przed nami światy i wolne kraje. Żeglarz polski będzie mógł dzisiaj wszędzie dotrzeć pod znakiem Białego Orła, cały świat stoi mu otworem.”
Minister S. Wojciechowski w swym przemówieniu podkreślił ogrom prac, które czekają Polskę w związku z racjonalnym wykorzystaniem dostępu do Bałtyku. Powiedział on m. in.:
„ Potomnym, co po nas przyjdą i o nas sąd wydawać będą, nie damy powodu do oskarżenia, żeśmy się okazali za mali duchem, siłą czy pracą na te wielkie czasy budowy.”
Wieczorem na przyjęciu w Domu Zdrojowym Pucka przemawiał m. in wojewoda pomorski Stefan Łaszewski, który prosił, by serdeczne stosunki między Polską a Pomorzem nigdy nie wygasły. Podkreślił on życzliwy stosunek Naczelnika J. Piłsudskiego do ludności kaszubskiej. Gen. Haller, zwracając się do przedstawicieli Ententy na sali, wzniósł toast na cześć naszych sojuszników i przyjaciół, prosząc jednocześnie przedstawicieli sejmu i rządu o przygotowanie ustaw, które ułatwią rozwój gospodarki morskiej. Na tę prośbę odpowiedział wicepremier w gabinecie L. Skulskiego – Wincenty Witos, przywódca PSL „Piast”. Jeden z przywódców Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego, poseł Stanisław Głąbiński, w swym przemówieniu ubolewał, że Armia gen. Hallera, której zadaniem było zajęcie Pomorza, nie zajęła więcej, ale miejmy nadzieję ,że tak się stanie.”
Wzniósł on toast na cześć polskiej armii, która jest zdrowa i nieprzystępna zarazom płynącym ze Wschodu.
Reakcja Sejmu Ustawodawczego i rad miejskich
W dniu 10 lutego 1920 roku na posiedzeniu Sejmu Ustawodawczego pod przewodnictwem Marszałka Witolda Trąmpczyńskiego we wzruszającym przemówieniu zwrócił on uwagę na historyczne zaniedbania polskiej polityki morskiej. Zaproponował powołanie Komisji Morskiej złożonej z delegatów Komisji Wojskowej, Zagranicznej, Przemysłowo-Handlowej, Wodnej i Komunikacyjnej. Zadaniem jej było zajęcie się kompleksem spraw związanych z objęciem brzegów morskich oraz stosunkami z Gdańskiem. Jednym z kluczowych problemów była sprawa budowy portu morskiego na lewym brzegu Wisły w województwie pomorskim oraz pogłębienie brzegów Wisły od Bałtyku do projektowanego portu. Ta decyzja była odpowiedzią Sejmu Ustawodawczego na tzw. „nowotwór gdański” – powołanie Wolnego Miasta Gdańsk, które było organizmem dla młodej Polski ciężkim do zniesienia. Na opracowanie wstępnego projektu budowy portu Sejm otworzył kredyt na 1920 r. w wysokość 500 tys. mk.
Na przejęcie skrawka wybrzeża Bałtyku i uroczystość zaślubin z morzem w Zatoce Puckiej żywo zareagowała Rada Miasta Stołecznego Warszawy, a osobiści jej prezydent inż. Piotr Drzewiecki. Na wieść o powołaniu województwa pomorskiego ze stolicą w Toruniu i informację o przygotowywanej uroczystości zaślubin z Bałtykiem w Pucku – Rada Miejska i Magistrat Warszawy 21 stycznia 1920 r. wysłały do Torunia swoją delegację w osobach Ignacego Balińskiego i Piotra Drzewieckiego dla poznania miejscowego samorządu, współpracy z nim, miejscowej Rady Ludowej, „Gazety Toruńskiej” oraz patriotycznej organizacji młodzieżowej im. Tomasza Zana. Delegacja warszawska brała udział, wspólnie z gen. Józefem Hallerem, w uroczystej inauguracji województwa pomorskiego. Gen. Haller zaprosił ją na uroczystości zaślubin z Bałtykiem w Pucku. W Toruniu zaś, po mszy św., złożyła ona kwiaty przed pomnikiem Mikołaja Kopernika.
Po powrocie do Warszawy prezydent Drzewiecki, z inicjatywy Ligi Żeglugi Polskiej, zorganizował 15 lutego 1920 r. uroczystość powitania Bałtyku w Warszawie z mszą św. w Katedrze i pochodem do Ratusza. Przemawiając na jego balkonie, podkreślał wpływ gospodarki morskiej na rozwój nowoczesnych państw.
Żywo zareagowała na zaślubiny z Bałtykiem Rada Miasta Lwowa i jego prezydent Józef Neyman. Odpowiadając na zaproszenie do Pucka gen. J. Hallera, w telegramie do niego zaznaczył: „ W tym dniu radosnym imieniem obywatelstwa miasta Lwowa przesyłam bohaterskiemu wojsku i niestrudzonemu dowódcy wyrazy hołdu i czci. Przeżywając z Wami ten dzień szczęścia i radości, dołączam życzenia, by dzielny oręż Polski ustalił należne Państwu Polskiemu granice, ku chwale i dobru umiłowanej Ojczyzny... Dalszym wyrazem uczuć, którymi przepełnione są serca nasze, będą następujące uchwały:
1. Rada miasta Lwowa łączy się z całym narodem w objawach radości z powodu odzyskania ziem pomorskich i własnego morza;
2. Rada miasta Lwowa, uznając ważność floty morskiej, przeznacza ze swych skromnych funduszów 50 tys. koron na utworzenie floty polskiej;
3. Rada uchwala zwrócić się do mieszkańców miasta Lwowa, aby wzięli udział w zebraniu funduszów na rzecz floty polskiej i szczodrą dłonią przyczynili się do jej powstania
Rezolucję skwitowano entuzjastycznymi oklaskami”.
Bohater zaślubin gen. Józef Haller, w 1922 bardzo tendencyjne oceniany przez Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego, po przewrocie majowym, przeszedł na emeryturę , działając aktywnie we Froncie Morges i w Stronnictwie Pracy. Według opinii gen. Mariana Kukiela, wybitnego historyka polskiego wojska, był on: „uosobieniem wiary i entuzjazmu, wielki patriota o duszy krzyżowca”. Zmarł w Londynie w 1960 roku, nie mając zgody gabinetu Józefa Cyrankiewicza na odwiedzenie Jasnej Góry, który bał się jego oddziaływania na polską opinię publiczną.
UWAGA: Powyższy artykuł jest listem, który prof. Drozdowski wysłał do przewodniczącej Rady Miasta Gdyni Joanny Zielińskiej w związku z niemożnością przybycia na uroczystości uczczenia zaślubin Polski z morzem, profesora zmogła bowiem choroba.
Fot. wikipedia