W Stołecznym Centrum Bezpieczeństwa odbyła się konferencja poświęcona strażnikom-ratownikom. Opowiedzieli oni o specyfice swojej pracy, zaprezentowali sprzęt, oznaczenie radiowozu oraz charakterystyczne elementy umundurowania.
– Strażnicy miejscy są często pierwsi na miejscach wypadków komunikacyjnych i udzielają pomocy przedmedycznej. Działają wszędzie tam, gdzie jest potrzeba ratowania zdrowia i życia ludzi. To bardzo ważne, by mieszkańcy i odwiedzający Warszawę wiedzieli, że w razie zagrożenia zawsze mogą liczyć na pomoc strażniczek i strażników miejskich – ratowników, bo życie ludzkie jest najwyższą wartością – powiedziała Magdalena Ejsmont, komendant Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
Wszyscy warszawscy strażnicy miejscy przechodzą regularne szkolenia z udzielania pomocy przedmedycznej. Pierwsze takie szkolenie odbywa się już w czasie kursu podstawowego, poprzedzającego przyjęcie nowego funkcjonariusza do pracy w rejonie. Kilka razy do roku uzupełniają i odnawiają wiedzę.
19 lat temu grupka strażników miejskich przekonała ówczesne kierownictwo Straży Miejskiej m.st. Warszawy, że warto skierować ich do studium ratownictwa medycznego. W tym roku liczba funkcjonariuszy warszawskiej Straży posiadająca specjalistyczne kwalifikacje ratownicze przekroczyła 100 osób.
Strażnicy-ratownicy stanowią wsparcie, ale nie są alternatywą dla pogotowia ratunkowego, czy innych służb odpowiedzialnych za ratowanie życia. Wyróżniają się za sprawą charakterystycznych – czerwonych kamizelek taktycznych, które dzięki licznym kieszeniom, pełnią też funkcję nasobnych apteczek. Strażnicy z uprawnieniami ratownika KPP (kwalifikowana pierwsza pomoc) rozpoczynając służbę logują się jako patrol ratowniczy. Jeśli ktoś w rejonie ich działania będzie potrzebował pomocy przedmedycznej, to właśnie taki patrol będzie pierwszym wyborem dyspozytora z oddziału.
Na wyposażeniu każdego z siedmiu warszawskich Oddziałów Terenowych oraz Oddziału Specjalistycznego są nie tylko specjalistyczne plecaki ratownicze, ale również elektryczne defibrylatory AED, które o ponad połowę zwiększają szanse powodzenia resuscytacji osoby, u której zatrzymało się krążenie.
Przykładów interwencji w 2024 było bardzo wiele. To historia mężczyzny, który stracił przytomność na progu sklepu w Ursusie, czy przypadek kobiety, która dostała krwotoku tętniczego i przewróciła się w czasie rodzinnej, rowerowej wycieczki na Starówkę. Dramatyczna akcja ratunkowa miała miejsce również na warszawskiej Białołęce, gdzie strażnicy przeprowadzili skuteczną resuscytację nieprzytomnego mężczyzny.
Również poza służbą funkcjonariusze ratują ludzkie życie i zdrowie. Doskonałym przykładem jest bohaterska postawa strażnika miejskiego, który w dniu wolnym od pracy interweniował podczas brutalnego napadu na mężczyznę.