Teatr Wielki
Peer Gynt, balet z muzyką Edwarda Griega z librettem choreografa Edwarda Cluga, na podstawie poematu dramatycznego Henryka Ibsena. Twórcami, co ciekawe, są sami obcokrajowcy, zarówno reżyser David Pountney, jak i soliści tancerze (z wyjątkiem głównego bohatera Patryka Walczaka). Muzyka, wiadomo, cudowna, choreografia zachwycająca. To oczywiście rzecz gustu, ale dla mnie to jeden z najlepszych spektakli baletowych, jakie widziałem ostatnio. Na widowni towarzyszyła mi siostra Jolanta, z zawodu tancerka, ongiś solistka Opery Wrocławskiej i choreograf pantomimy w Warszawskiej Operze Kameralnej, która w pełni potwierdza moją opinię.
Czarna maska (nowa wersja spektaklu z roku 1988 po prapremierze w Salzburgu, 1986). Ponure wydarzenia, skrywające mroczne tajemnice, toczące się w niespokojnym XVII wieku w Bolkowie na Dolnym Śląsku po zakończeniu wojny 30-letniej (libretto Harry Kupfer na podstawie jednoaktówki niemieckiego noblisty Gerharta Hauptmanna) z dość trudną w odbiorze muzyką Krzysztofa Pendereckiego (dyrygent Bassem Akiki), z nieco kontrowersyjną scenografią i reżyserskimi pomysłami na sceny zbiorowe (reż. David Pountney), ze scenami przemocy i efektami ładunków wybuchowych o zwiększonej głośności. Pomimo przygnębiającej atmosfery spektakl wart obejrzenia.
Dama Kameliowa, baletowa adaptacja powieści Aleksandra Dumasa z muzyką Fryderyka Chopina! Arcyciekawe połączenie ze znakomitą choreografią Johna Neumeiera (dyrygent: Marta Kluczyńska). Spektakl miły dla oka i ucha.
Żal tylko, że polityka teatru jest taka, że żaden z tych spektakli, prezentowany po premierze zaledwie kilka razy, nie pojawi się w repertuarze do końca sezonu.
Teatr Polski
Separatka, sztuka napisana przez Joannę Szczepkowską i zagrana przez nią w duecie z Dorotą Landowską. Ostra satyra na obecną rzeczywistość, ujawniająca aktualne podziały społeczne. Prawie dwie godziny mistrzowskiego dialogu, niepozbawionego humoru, ale i gorzkiej refleksji. Nie zdradzając szczegółów i zaskakującej pointy, powiem tylko, że obie panie (Marta i Alina), znalazłszy się przypadkowo razem w jednoosobowym szpitalnym pokoju, prowadzą z konieczności rozmowę, ujawniając swoje skrajnie różne poglądy. Najbliższe spektakle: 21-23 stycznia.
Opowieść wigilijna (premiera 14 grudnia), adaptacja powieści Karola Dickensa (scenariusz Janusz Majcherek, reżyseria Wojciech Czerwiński). Bohater opowieści Scrooge (w roli głównej Szymon Kuśmider), człowiek zły, zgorzkniały, mający na sumieniu liczne wyrządzone krzywdy, niedotrzymane obietnice i zlekceważone uczucia, zmuszony jest w okresie świątecznym do rozliczenia się z ponurą przeszłością. Rzeczywistość jest przykra, staje się bolesnym zaglądaniem w głąb własnej duszy, ale zmusza do refleksji nad sobą i sensem życia. Spektakl będzie ponownie grany dopiero w lutym (15-19).
Teatr Capitol
Zaczarowane święta. Tym razem spędziłem miły wieczór nie w siedzibie Teatru przy ul. Marszałkowskiej, ale w lokalu Jedzenie @ Sztuka Foksal 11. Przytulne miejsce, urocza atmosfera, piosenki w wykonaniu wokalistki HANY z akompaniamentem pianisty Marka Błaszczyka. W styczniu można posłuchać tego duetu w niedziele 12 (Akustycznie – Pop Divas Hits) i 19 (cykl: Mistrzowie polskiej piosenki).
Teatr Kamienica
Pociąg dla dwojga. Osobiście nie zachwycam się czeską literaturą i jakoś nie odpowiada mi czeskie poczucie absurdalnego humoru, stąd i tym razem pomysł i tekst komedii (autor: Mirko Stieber, reżyseria: Maciej Wierzbicki) przyjąłem z pewną rezerwą. Na szczęście wykonawcy Katarzyna Andukowicz i Marcin Perchuć właściwie wykonali powierzone zadanie i można się nieco nacieszyć odrobiną relaksu.
Wędrowny Teatr Maggie Tunkiewicz-Zakrzewskiej
Wieczór piosenek retro. Na pierwszy w tym roku koncert wybrałem się aż do Legionowa na zorganizowany przez szefową teatru Festiwal piosenek międzywojnia im. Hanki Ordonówny i Eugeniusza Bodo. Interesujący scenariusz, oryginalne pomysły, sprawdzony repertuar, nienaganne wykonanie i prowadzenie koncertu, często wzbogacone zabawnymi dialogami i elementami choreograficznymi. Właściwie recenzję mógłbym podsumować jednym zdaniem, choć dla recenzenta jest to trudne: Nie mam się do czego przyczepić.
Śpiewaczce Maggie Tunkiewicz-Zakrzeskiej towarzyszył Maciej Klociński, laureat Złotego Liścia Retro 2013, zdobytego na X Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Retro im. Mieczysława Fogga. Muszę stwierdzić, że poczynił kolosalne postępy. Rozwinął się wokalnie i sprawdza się w różnorodnym repertuarze. Nie próbuje epatować swoim głosem, jest naturalny, w każdym utworze inny, czasem liryczny, czasem dowcipny, świetnie wciela się w postać Ludwika Sempolińskiego. Imponuje wiedzą (zarówno jego licencjat, jak i magisterium i doktorat dotyczyły okresu dwudziestolecia międzywojennego), kontynuuje dorobek Jana Zagozdy, gromadząc kolekcję starych płyt szelakowych, co umiejętnie wykorzystuje podczas programu, prezentując oryginalne nagrania Hanki Ordonówny i Aleksandra Żabczyńskiego.
Mam nadzieję, że ten udany spektakl przywędruje także na Ursynów.
Ja sam zapraszam na kolejne Spotkanie z Piosenką retro – jak zwykle w drugą niedzielę miesiąca – 12 stycznia o godz. 19 do kawiarni Ave Pegaz (plac Piłsudskiego 9) i spotkanie autorskie MKWD (po raz 40.) – w poniedziałek 20 stycznia o godz. 18 do restauracji Winowajcy Roku (Ursynów, ul. Romera 4a, w parku obok tężni).
Fot. pixabay