Być może jest to pierwszy krok na drodze usuwania barier architektonicznych i fizycznych, przed tą ulubioną i podziwianą społecznością. Nie wiem jak w innych dzielnicach, ale na Ursynowie postęp, w tej dziedzinie, jest dostrzegalny gołym okiem na wielu ulicach, wzdłuż których prowadzone były w ostatnich latach wymiany nawierzchni chodników. Ktoś wreszcie pomyślał, a nawet asygnował znaczne kwoty, aby stworzyć lepsze warunki życia i odpoczynku Krasnoludków.
Krasnoludki – nie tylko Ursynowa - gratulują sprawności w myśleniu i działaniu!