Pod wiatą zmieści się 16 rowerów – stanie tam 8 stojaków w kształcie odwróconej litery U, ze stali nierdzewnej – przy każdym takim stojaku można zaparkować dwa rowery. Stalowa konstrukcja wiaty będzie w kolorze szarym. Ściany boczne wykonane zostaną z drewnianych pionowych szczebli, tylna będzie szklana, ale z oznaczeniami (czyli „kropkami”) ostrzegającymi ptaki przed zderzeniem.
Dach będzie obsadzony rozchodnikiem – podobnie, jak na wiatach przystankowych. Rozchodnik to roślina idealna do „zamieszkania” w mieście. Dobrze toleruje nawet niekorzystne warunki klimatyczne – duże różnice temperatur, mocne nasłonecznienie, zmienną wilgotność. I jest praktycznie bezobsługowy – nie wymaga podlewania i nawożenia, długo wygląda świeżo i estetycznie, a dzięki długiemu okresowi kwitnienia sprzyja także miejskim owadom zapylającym.
Wiata jest realizacją projektu nr 230 z Budżetu Obywatelskiego na 2024 rok. Zgłaszający tak uzasadniał swój pomysł: Taki zadaszony parking znacznie poprawia komfort korzystania z roweru. Nawet w deszczu czy śniegu można zaparkować lub przygotować się do drogi powrotnej spokojnie i w suchym miejscu. Dach sprawia też, że pozostawione na cały dzień rowery nie niszczą się przy niesprzyjającej pogodzie. Pod wiatą nie zamokną też żadne rzeczy pozostawione w rowerze. Być może właśnie taki bezpieczny „parking” dla rowerów skłoni część osób do rezygnacji z samochodu i przesiadki na jednoślad.
Ustawieniem wiaty zajął się Zarząd Transportu Miejskiego. Wiata będzie gotowa do końca listopada. Koszt to ok. 77,5 tys. zł.
