Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

W cieniu powstań narodowych i konfliktów XX wieku

29-01-2025 21:26 | Autor: Prof. Lech Królikowski
W grudniu 2024 r. warszawskie Muzeum Niepodległości wydało drukiem kolejną książkę profesora Mariana Marka Drozdowskiego – naszego sąsiada z Ursynowa. Książka jest zbiorem esejów na temat powstań narodowych i konfliktów XX wieku. Książka, która właśnie się ukazała, może być wręcz prezentem urodzinowym nestora warszawskich historyków, albowiem Profesor urodził się 1 lutego 1932 r.

Marian Marek Drozdowski jest autorem około stu publikacji książkowych i ogromnej liczby publikacji w czasopismach naukowych, ale także popularnych, np. kilkudziesięciu poważnych tekstów w ursynowskim tygodniku „Passa”. Można postawić tezę, że żaden ze współczesnych historyków nie może się z nim mierzyć liczbą publikacji.

Ostatnio wydana książka jest zbiorem esejów związanych z powstaniami narodowymi, ale także ważnymi dla naszego narodu wydarzeniami w XX wieku, chociaż nie zawsze związanymi z czynami zbrojnymi lub wielką polityką. Przykładem jest esej pt.: „Powitanie XX wieku przez ludność Warszawy”. Profesor przypomniał w nim o wielu zapomnianych już faktach i zdarzeniach. Napisał: „Ludność Warszawy witała nadchodzący XX wiek, po bolesnych doświadczeniach XIX wieku, klęski Powstania Listopadowego i Styczniowego, cofania się polskości na kresach wschodnich, a także zachodnich pod wpływem polityki zaborców, ich rusyfikacji i germanizacji – ożywienia życia religijnego. Wyrazem tego były m.in. pielgrzymki wiernych w 1900 roku do Rzymu – stolicy Apostolskiej Kościoła katolickiego, do miejsc kultu Maryjnego – na Jasną Górę, a także budowa nowych kościołów: Zbawiciela i św. Floriana na Pradze, jak również odbudowa zakonów męskich i żeńskich”. (…) „Wielkim świętem kultury polskiej była inauguracja działalności Filharmonii Warszawskiej 9 listopada 1901 roku, pod kierownictwem artystycznym Emila Młynarskiego, z udziałem Ignacego Paderewskiego, który wykonał swój koncert fortepianowy a-moll op. 17”. (…) „ W sztuce polskiej, Młoda Polska znajdowała wyraz w twórczości tak wybitnych twórców, jak: Jacek Malczewski, Stanisław Wyspiański, Jan Mehoffer, Wojciech Gerson – inicjator budowy w 1900 roku nowego gmachu Warszawskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, gdzie prezentowali swoje dzieła Maksymilian i Aleksander Gierymscy, Józef Simmler, Maurycy Gottlieb, Józef Chełmoński, Leon Wyczółkowski”.

W eseju „Rewolucja 1905-1907 i ruch niepodległościowy lat 1908-1918 w literaturze polskiej”, profesor wykazał się nie tylko wielką znajomością narodowej literatury, ale także znajomością Warszawy w burzliwych czasach rewolucji. Profesor napisał, m.in. na temat Henryka Sienkiewicza: „5 listopada 1905 r. przyjął z balkonu swego mieszkania w Alejach Ujazdowskich 20 wielki pochód narodowo-religijny, prowadzony m.in. przez ks. Marcelego Godlewskiego, proboszcza kościoła pw. Wszystkich Świętych”.

Przeczytałem wiele prac o wydarzeniach lat 1905-1907 w Warszawie, ale dopiero od profesora Drozdowskiego dowiedziałem się, że Henryk Sienkiewicz mieszkał w Alejach Ujazdowskich pod dwudziestym. Informacja bardzo ciekawa, chociaż (być może) nieprecyzyjna, albowiem nieruchomości w Alejach Ujazdowskich trzykrotnie zmieniały numerację (tzw. policyjną). Jeśli przyjąć, a tak najprawdopodobniej postąpił profesor Drozdowski, że numer pochodzi z epoki, tj. 1905 r., to obecnie jest to kamienica o numerze 22 [?]. Kamienica ta należała do Władysława Ławrynowicza, a wzniesiona została w 1895 r. wg projektu Józefa Piusa Dziekońskiego w stylu neogotyckim. Być może ustalenia profesora przyczynią się do wmurowania tablicy upamiętniającej fakt zamieszkiwania w tym budynku polskiego noblisty.

W eseju o Starzyńskim przypomniał mało znany epizod z czasów obrony Warszawy we wrześniu 1939 r. Chodzi mianowicie o inicjatywę gen. Juliusza Rómmla, powołania – pod swoim kierownictwem – rządu tymczasowego. Starzyński i kilku „przytomnych” polityków doszło do wniosku, że realizacja tego pomysłu doprowadziłaby do chaosu decyzyjnego i podpisania aktu kapitulacji (Polski), co zburzyłoby kontynuację polskiej działalności państwowej na obczyźnie i w okupowanym kraju. Rómmel – odstąpił od pomysłu.

Tego typu ciekawostek, w opracowaniu jest znacznie więcej, co wynika m.in., z faktu, iż prof. Drozdowski przez wiele lat w Instytucie Historii PAN sprawował funkcję kierownika Pracowni Badania Dziejów Warszawy, którą społecznie kontynuuje do dziś. Duża część jego dorobku naukowego i zaangażowania społecznego związana jest z Warszawą. Tytuł profesora zwyczajnego otrzymał w 1989 po opracowaniu źródeł dotyczących „Ludności cywilnej w Powstaniu Warszawskim 1944 r.” oraz „Exodusu Warszawy. Losu ludności i miasta po Powstaniu”. Jest współautorem monumentalnej, wielokrotnie wznawianej „Historii Warszawy”, ale także autorem niezliczonych książek związanych tematycznie z naszym miastem. Opracował, m.in. naukowe biografie przedwojennych prezydentów Warszawy, w tym Stefana Starzyńskiego, Piotra Drzewieckiego i Marcelego Porowskiego, a także Zygmunta Słomińskiego, któremu poświęcił jeden z esejów w omawianej książce. Jest inicjatorem, lub współinicjatorem wzniesienia w stolicy pomników: Stefana Starzyńskiego, Henryka Sienkiewicza i Tadeusza Kościuszki. Ten ostatni był jego oczkiem w głowie i jest z niego bardzo dumny. Pomnik jest kopią pomnika autorstwa Antoniego Popiela, który od 1910 r. znajduje się w Waszyngtonie. Warszawski pomnik Kościuszki odsłonięty został 16 listopada 2010 r. przed dawnym Pałacem Lubomirskich.

Profesor działał społecznie w Oddziale Saska Kępa Towarzystwa Przyjaciół Warszawy, a później współpracował z Zarządem Głównym tego stowarzyszenia. Wielokrotnie uświetniał swymi wykładami uroczystości rocznicowe organizowane przez prezydentów odrodzonego samorządu terytorialnego stolicy.

Jest niezrównanym specjalistą z zakresu polskiej historii w okresie dwudziestolecia międzywojennego, co wiąże się - moim zdaniem – z tradycją rodzinną, gdyż jego ojciec służył w stacjonującym w Warszawie I Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego. Ze względu na fakt, iż ojciec był ochotnikiem na III Powstaniu Śląskim – profesor jest także mocno zaangażowany w sprawy śląskie.

Po zajęciu w 1939 r. zachodniej części Polski przez Niemców, rodzina Drozdowskich została wysiedlona z rodzinnego domu do obozu w Łodzi przy ul. Łąkowej, a następnie do obozu dla przesiedleńców w Brzesku-Słotwinie. Istotne jest to, że nad rodziną, przez cały czas okupacji wisiała groźba odkrycia przez Niemców powstańczej przeszłości Jana Drozdowskiego. Do tego jednak nie doszło. Dzięki życzliwości i pomocy wielu ludzi oraz wsparciu struktur kościelnych, którymi kierował kardynał Sapieha, rodzina Drozdowskich przeżyła wojnę. Młody Drozdowski zapamiętał na całe życie udział ojca w III Powstaniu Śląskim oraz strach przed dotarciem tej informacji do władz niemieckich. Z biegiem lat, Śląsk stał się pasją i miłością jego życia.

Ze Śląskiem był „fizycznie” związany w latach 1957-1960, gdy jego żona Maria pracowała w Zabrzańskim Zjednoczeniu Węglowym. Reprezentował wówczas Zabrze na sesjach i sympozjach naukowych. Mając ekonomiczne wykształcenie profesor Drozdowski szczególnie doceniał znaczenie etosu pracy, charakterystycznego i wyróżniającego Ślązaków oraz gospodarczy wkład i potencjał przemysłowy Śląska.

W 1960 r. przeniósł się do Warszawy, cały czas podtrzymując więzi ze Śląskiem, szczególnie od 1971 r., m.in. jako członek Rady Instytutu Śląskiego w Opolu, później jako profesor Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Powstańców Śląskich w Opolu i Uniwersytetu Opolskiego. Czynił i czyni wszystko, aby utrwalić i upowszechnić dzieje Śląska oraz dorobek jego najwybitniejszych przedstawicieli, szczególnie Wojciecha Korfantego. Z jego inicjatywy i przy współpracy z działaczami śląskimi, ale także, m.in. z Towarzystwem Przyjaciół Warszawy, doprowadził do powstania tablic pamiątkowych (związanych ze Śląskiem), m.in. na budynku szpitala przy ul. Emilii Plater, gdzie zmarł Wojciech Korfanty, w kościele Zbawiciela oraz w bazylice św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Współdziałał także przy budowie pomnika Korfantego, który stanął w Alejach Ujazdowskich przy Agrykoli.

Ósmego maja 2024 r. profesor Marian Marek Drozdowski został uhonorowany, przez Towarzystwo Przyjaciół Śląska w Warszawie. Ciekawostką jest to, że uroczystość odbyła się z inicjatywy społecznych działaczy Śląska, a uroczystość uświetnił występ zespołu „Śląsk”, który specjalnie przybył w tym celu do Warszawy. Profesor urodził się w Łasku (woj. łódzkie), którego jest honorowym obywatelem (2014). Ma także honorowe obywatelstwo Stalowej Woli (2011).

W czasach narodzin „Solidarności”, której był członkiem, uczestniczył w dziesiątkach spotkań w głównych miastach przemysłowych Polski. Zamieszczał artykuły pod pseudonimem: „Andrzej Sosnowski”, „Ski”, „Mak” m.in. na łamach „Krytyki”. 14 grudnia 1981 na Nowym Mieście w Warszawie był współorganizatorem Obywatelskiego Komitetu im. Józefa Piłsudskiego, który w stanie wojennym i po jego zawieszeniu organizował spotkania popularyzujące myśl Piłsudskiego. Wykorzystywał do tego prasę podziemną i katolicką, w tym zeszyty Archikonfraterni Warszawskiej i Studium Nauki Społecznej Kościoła na Solcu.

PS. Z okazji zbliżającej się 93. rocznicy urodzin, Redakcja „Passy” składa Jubilatowi serdeczne życzenia długich lat życia oraz zdrowia, sił i kondycji pozwalających na kontynuację pracy naukowej i publicystycznej.

Wróć